Malarz mówi – pejzaż. Wędrowiec mówi – krajobraz. Naukowiec i rolnik mówią – ziemia. Jest też powierzchnia ziemi i na niej, w zasadzie, odbywa się widzialny rytuał życia. Poruszając się na tejże powierzchni, żyjemy w poczuciu pełnej naturalności tej sytuacji; to i owo wprawdzie nam zagraża, wiele jednak nam sprzyja.
Wystawa: 20 XI
Zdarza się niekiedy zaglądać pod powierzchnię, czasem fizycznie, co najlepiej wiedzą górnicy i bywalcy barów w Krakowie lub bardziej metafizycznie – pod, poniżej powierzchni strefy życia. Ktoś umrze, bywa że i nam to się trafi. Wtedy gorzej, bo wiedza, wyobraźnia zawodzi, nawet i wiara miewa trudności z przyswojeniem odmiennego bytu – skłonni jesteśmy jednak sytuować go raczej gdzieś poniżej nas, w dolnej, szarej strefie.
Wprawdzie Ziemia obiektywnie jest okrągła, lecz ten wycinek jej horyzontu dany nam do obserwacji raczej jest płaski, nawet jeśli część zasłonią góry, miasto lub dym. I całe szczęście, bo przechylony horyzont oznaczałby nieuchronne schodzenie w dół lub niemożliwe wspinanie się w górę – obydwa przypadki co najmniej niepokojące. "Komedia horyzontalna" jest imaginacyjną próbą płaskiego obrazowania przechylonej ziemi. Logika tak zdeformowanej sytuacji wydaje się dowodzić rzeczywistego istnienia nieznanych nam przestrzeni „podspodnich”.
Stanisław Wejman


ul. Sławkowska 14